Prokuratura oskarżyła małżeństwo z Bytomia Odrzańskiego o napaść na policjantów. Kobieta mundurowego ugryzła a jej luby groził im sekatorem. Mąż jest również oskarżony o znęcanie.Do napadu doszło w listopadzie. Patrol policji przyjechał do mieszkania Jadwigi (22 lata) i Janusza W. (24 lata), żeby zabrać mężczyznę na komendę policji w Nowej Soli. Prokuratura podejrzewała  go o znęcanie się nad ich 7 miesięcznym synkiem. W środku była jeszcze matka mężczyzny. 

Janusz W. nie zamierzał jednak tanio skóry sprzedać, chwycił sekator, zaczął nim wymachiwać, odpychać policjantów i im grozić. Mężczyznę rozbroiła matka, która korzystając z jego nieuwagi wyrwała mu z ręki ogrodnicze oręże. Wtedy do akcji wkroczyła Jadwiga, która z podziwu godną wiarą w sens małżeńskiej przysięgi nie chciała męża opuścić w potrzebie.
Kobieta z desperacją Hilary Clinton zaczęła go bronić, odepchnęła policjantów, objęła męża i tak złączeni w uścisku położyli się na podłodze. Kiedy policjanci zaczęli ich rozdzielać, Jadwiga skorzystała z okazji i ugryzła jednego z nich w przedramię. Z minuty na minutę małżeństwo jednak słabło i policjantom udało się w końcu zakuć Janusza w kajdanki. 
Prokuratura oskarżyła bohaterską żonę o naruszenie nietykalności fizycznej policjanta i stosowanie przemocy w celu zmuszenia policjantów do odstąpienia od czynności służbowych. Grozi jej za to do trzech lat więzienia.
W większych tarapatach jest jej mąż. - Oskarżyliśmy go o to, że używając sekatora dopuścił się napaści na policjantów - mówi prokurator Bartosz Jastrzębski. Za straszenie policjantów sekatorem grozi mu od roku do dziesięciu lat więzienia. 
W innym postępowaniu prokuratura oskarżyła mężczyznę o znęcania się nad rodziną. Według prokuratury Janusz W. systematycznie wszczynał awantury, bił swoją żonę i trójką dzieci w wieku 3 i 2 lat oraz 7 miesięcy.

Krzysztof Kołodziejczyk

Tygodnik Krąg