Żródło informacji

 

Biblioteka w Bytomiu Odrz.

Po godzinach

Współpraca

 

 

Losowe zdjęcia

  • NIVEA
  • Footy
  • XIV Festiwal Twórczości Muzycznej Niewidomych ,,Widzieć Muzyką”
  • II BAT

Designed by:
SiteGround web hosting Joomla Templates

Reklama

Pracowity rok księdza Brzeskiego PDF Drukuj Email

"Pracowity rok księdza Brzeskiego"

 to druga książka wydana przez Pana Jana-Joachima Brzeskiego, który swoje dzieciństwo spędził w Kurowie Wielkim w woj. dolnośląskim. Pierwsza książka "Z Hansem nie rozmawiam" opowiadała o przeżyciach autora w przedwojennych Niemcach, wojnie oraz powojennej Polsce. Druga książka "Pracowity rok księdza Brzeskiego" to zapis życia ks. Brzeskiego proboszcza parafii w Kurowie Wielkim oparta na własnych doświadczeniach autora oraz 350 listach.

 

 

Fragment książki 

 

Słowo wstępne
Rok kalendarzowy w życiu człowieka to niewiele. Zważywszy, że ta osoba żyła 91 lat, z tego 68 lat jako duszpasterz małej wiejskiej parafii; to naprawdę krótki czas. W tym miejscu należy wyjaśnić, że w niniejszej publikacji zamierzono scharakteryzować tego człowieka, przedstawić jego sposób bycia, życia i zamiłowania. 
   Usiłowano tego dokonać w oparciu o ponad 350 listów pisanych dobliskiej mu osoby, do siostrzeńca *), który od swego pierwszego roku życiamieszkał razem z nim, a od 20-go roku życia utrzymywał z nim bliski kontakt.Wykorzystano również wspomnienia osób, które z księdzem Bernardem Brzeskim miały bliski kontakt.
   Pracowite życie tego człowieka rozpoczęło się 21 kwietnia 1888 r. w Szczecinie, gdzie urodził się jako trzecie dziecko i pierwszy syn krawca i kościelnego Roberta Breske i jego żony Idy Wilhelminy z domu Koch. Chłopczykowi nadano dwa imiona: Bernhard Józef. Kilka lat wcześniej jego ojciec został ustanowiony kościelnym w nowo wybudowanym kościele katolickim w Szczecinie, a Bernhard był jednym z pierwszych dzieci ochrzczonych w tym kościele. To, że przy zbiegu takich okoliczności dumny ojciec miał w stosunku do syna duże plany na przyszłość nie powinno nikogo dziwić. Prawie „z urzędu” ten brzdąc został „zaprogramowany” do stanu duchownego. Tak też się stało.
    Jako jedenastolatek Bernhard opuścił rodzinę w Szczecinie i udał się do Wrocławia, gdzie wstąpił do biskupiego seminarium duchownego. Podczas nauki w gimnazjum seminaryjnym oraz na Uniwersytecie Wrocławskim seminarzysta Breske w wolnym czasie wiele podróżował i często wędrował pieszo.
    11 czerwca 1911 r. Bernhard Józef Breske w Katedrze Wrocławskiej z rąk arcybiskupa Georg’a Kopp’a otrzymał święcenia kapłańskie. W pierwszych trzech latach swej kapłańskiej działalności przebywał w pałacu w Otmuchowie. Podczas I-ej Wojny Światowej był kapelanem polowym i sanitariuszem w niemieckim wojsku na terenie Francji. Po zakończeniu działań wojennych objął
parafię Bad Muskau koło Görlitz (Zgorzelca), a w roku 1927 został proboszczem parafii Groß Kauer - Kurów Wielki w powiecie głogowskim, gdzie żył aż do końca swych dni **).
  Jego młodsza siostra, Jadwiga, prowadziła mu gospodarstwo zarówno w Bad Muskau jak i w Kurowie Wielkim. Obejmując parafię Kurów Wielki ksiądz Breske rozpoczął renowację kościoła i cmentarza, oraz stał się gospodarzem dużego sadu i ogrodu. Z przekonania był od lat jaroszem, a sad i ogród zapewniały dostatek owoców i warzyw.
   Sumiennie służył danym mu pod opiekę parafianom, a w wolnych chwilach gromadził książki, których ilość wnet przekroczyła 13 tys. Czytał je, z reguły bardzo dokładnie.
    W roku 1938 na plebanię w Kurowie Wielkim wprowadził się jego jednoroczny siostrzeniec, syn najmłodszej siostry Bernharda, Franciszki, zaś od roku 1943 mieszkała na plebanii również jego matka Ida.
   W lutym 1945 r. mieszkańcy plebanii przeżyli szczęśliwie zajęcie okolicy Głogowa przez wojska sowieckie i polskie oraz zmiany administracyjne: Śląsk stał się polski. Osiedlanie ludności polskiej z obszarów wschodnich we wioskach jego parafii zmuszało księdza Brzeskiego do intensywnej nauki języka polskiego. Aby móc pozostać w Kurowie Wielkim wszyscy mieszkańcy plebanii zmieniają nazwisko Breske na Brzeski, a imiona zmieniono zgodnie z pisownią polską. Dlatego na nagrobku widnieje nazwisko: Ks. Kan. Bernard Brzeski.
   W grudniu 1959 r. zmarła siostra Bernarda, Jadwiga, i odtąd opiekowała się nim pani Agnieszka Drożniakiewicz, a po jej śmierci († 1970) kobiety z wioski Kurów Wielki, sam zaś prowadził życie prawie pustelnicze.
   W roku 1963 ksiądz Brzeski został przeniesiony w stan spoczynku z prawem zamieszkiwania na plebanii w Kurowie Wielkim, co było zawsze jego największym pragnieniem. Od grudnia 1970 r. aż do jego śmierci opiekowała się nim pani A. Ruselska (nazwisko zmienione), która obowiązki gospodyni
plebanii pełniła równolegle z obowiązkami wobec własnej rodziny. Za te prace zamieszkiwała w budynku dawnej szkoły w Kurowie Wielkim, budynku, który (jako nieużywany) został podarowany księdzu Brzeskiemu w 1956 r. przez państwo polskie. Tam, w dawnej izbie szkolnej, ksiądz Brzeski postanowił urządzić prywatną bibliotekę, ale tej czasochłonnej pracy nie ukończył.
   Po przedstawieniu w telegraficznym skrócie jego życia, przenieśmy się do roku 1975, w nastrój wieczoru drugiego dnia świąt Bożego Narodzenia. 
 
Autor.
 
 ks. Brzeski
*) - Dzieciństwo siostrzeńca Hansa-Joachima Breske (później Jana-Joachima Brzeskiego) zostało opisane w książce wydanej przez Schardt-Verlag w Oldenburgu (RFN), pt. „Mit einem Hans spreche ich nicht”(2010), która ukazała się również w języku polskim pod podobnym tytułem: „Z Hansem nie rozmawiam” (2011).
**) - Patrz też „Encyklopedia Ziemi Głogowskiej” – Zeszyt Nr 72, str. 3 i 4.

 

 

Ostatnie komentarze